Deja vu

Wakacyjne deja vu: zdjęcie Kasi szukającej znad Zalewu Budzyńskiego (a jakże, w Budzyniu, koło Kryspinowa) przypomniało mi scenę sprzed dwóch lat, znad Zatoki Kotorskiej w Czarnogórze.

Nocą, przy halogenowym świetle, tamtejsi rybacy przeszukiwali dno zatoki. Łodzią cicho pyrkającą silnikiem na niskich obrotach wolno przesuwali się blisko kamiennego brzegu naszego campingu. Gdybym mógł, przeniósłbym się tam w jednej chwili.

Using Format